Ostatnie pokazowe procesy sądowe znanych kryminalistów – na czele z popularnym w półświatku Słowikiem czy z posłanką Sawicką – wyraźnie pokazują, że polski system sądownictwa bardzo kuleje. Uniewinnianie osób, których wina jest więcej niż jednoznaczna, brak wysokich kar dla osób wysoce szkodliwych dla społeczeństwa, niska wykrywalność poważnych przestępstw i wykorzystywanie policji oraz straży miejskiej do zapychania dziury budżetowej to dzisiaj największe mankamenty polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nic więc dziwnego, że prawo samo w sobie nie cieszy się praktycznie żadnym szacunkiem. Przepisy drogowe, współżycia społecznego są łamane non stop, a wykrywalność przestępstw i wykroczeń z roku na rok maleje. Ciągnące się latami proste sprawy sądowe sprawiają, że przestępstwa szybko ulegają przedawnieniu, a sprawca cały czas pozostaje na wolności, nieukarany nawet najmniejszą grzywną czy ograniczeniem praw. To wszystko prowadzi zaś do sytuacji, w której prawo i przepisy właściwie nie są już w ogóle przestrzegane.
Lip
01